Przed nami pięć dni czekania na efekt lockdownu
Przy braku dyscypliny wysoki poziom zakażeń utrzyma się do końca kwietnia – mówi dr Aneta Afelt z Interdyscyplinarnego Centrum Modelowania Matematycznego i Komputerowego UW.
Mamy już szczyt epidemii?
Jeszcze nie. Obostrzenia, które zostały wprowadzone kilka dni temu, jeszcze nie dały efektu w postaci zmniejszenia liczby zakażeń. Należy się spodziewać, że szczyt zakażeń przypadnie na przełom marca i kwietnia. Pod warunkiem, że będziemy przestrzegać zasad epidemicznych zalecanych przez rząd. W takiej sytuacji z końcem kwietnia należałoby się spodziewać znacznego obniżenia liczby zakażonych i początku etapu stabilizacji liczby zakażeń.
Jaki będzie poziom zakażeń w szczycie pandemii?
Mamy nadzieję, że nie dojdziemy do 40 tys. Trzeba jednak pamiętać, że w szczycie fali zakażeń, że za każdym razem, gdy zwiększamy liczbę testów, automatycznie rośnie liczba osób pozytywnych. Dlatego ważniejsze jest to, by zmniejszała się proporcja wyników testów pozytywnych w stosunku do wszystkich wykonanych testów w danym czasie....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta