Samorządy na boiskach
Finansowanie profesjonalnych klubów, np. piłkarskich, to promocja dla miasta i zyski dla lokalnych firm. Ale samorządy muszą uważać, by nie ucierpiał na tym sport powszechny.
Z pierwszego tego typu raportu, przygotowanego przez „Rzeczpospolitą", wynika, że 73 miasta w Polsce przeznaczyły w ub.r. 270 mln zł na kluby sportowe w takich dyscyplinach jak piłka nożna, piłka ręczna, siatkówka, żużel oraz hokej na lodzie.
To niemała kwota i powstaje pytanie, czy samorządy powinny przeznaczać miliony na profesjonalne drużyny, które często gęsto są po prostu biznesem. Zastanawiali się nad tym uczestnicy debaty „Emocje opłacane z budżetu, czyli jak i dlaczego samorządy w Polsce współfinansują sport zawodowy?".
Promocja miasta
– Odpowiedź nie jest jednoznaczna, można znaleźć argumenty na tak i na nie – mówiła Anna Krupka wiceminister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu. – Sukcesy sportowców zawsze zachęcają dzieci czy ogółem mieszkańców do większej aktywności fizycznej. Sport promuje też miasta, i w tym sensie, jest to zapewne dobra inwestycja – dodała. Jako przykład podała klub piłki ręcznej Vive Kielce, który wygrywając Ligę Mistrzów, znalazł się na neonach w Paryżu. Jak oceniła, wiele osób...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta