Europa nadmiernie uzależniona od gazu
Rekordowe ceny energii podsycają niechęć niektórych rządów do transformacji ekologicznej. Eksperci wskazują jednak, że raczej powinno się ją przyspieszyć.
Historycznie wysoka cena gazu na rynku powoduje, że rosną ceny energii elektrycznej, a UE z coraz większym niepokojem czeka na zbliżającą się zimę. Trzymają kciuki, żeby nie była zbyt surowa, bo w najlepszym wypadku niektórych rodzin nie będzie stać na ogrzewanie. A w najgorszym wszystkim może być zimno w domach, jeśli dostawy nie pokryją zapotrzebowania. Rosną też ceny uprawnień do emisji CO2, bo firmy w oczekiwaniu na planowane przez UE kolejne ekologiczne posunięcia szturmują Europejski System Handlu Emisjami (ETS).
Ochronić najsłabszych
Już teraz gospodarstwa domowe muszą płacić znacząco wyższe rachunki, a co będzie, gdy – zgodnie z planem Brukseli – ETS zostanie rozszerzony na transport i budownictwo, czyli jego koszty będą ponosić nie tylko zakłady przemysłowe, ale też obywatele UE? Obecny kryzys na rynku energii zachęca krytyków pomysłu rozszerzania ETS do głośnego apelowania o wstrzymanie tego planu. Ale eksperci wskazują, że jeśli obecny kryzys daje nam jakąś ważną lekcję, to jest nią raczej konieczność szybkiego odchodzenia od paliw kopalnych, a nie hamowania ekologicznej rewolucji.
– Mamy nieszczęśliwy splot różnych okoliczności, które jednak...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta