źródło: Rzeczpospolita
źródło: Rzeczpospolita
źródło: Rzeczpospolita
W IV kw. 2021 r. wartość dodana w przemyśle wzrosła o około 14 proc. rok do roku. Nie licząc II kw. ub.r., gdy działała bardzo niska baza odniesienia sprzed roku, był to najlepszy wynik od 2004 r. Ekonomiści szacują, że ten rok rozpoczął się równie dobrze.
źródło: Rzeczpospolita
W styczniu, jak szacują przeciętnie ekonomiści, ceny produkcji sprzedanej przemysłu piąty raz z rzędu wzrosły o ponad 10 proc. rok do roku. To w dużej mierze skutek drożejącej energii elektrycznej oraz surowców i materiałów.
źródło: Rzeczpospolita
Ankietowe badania przedsiębiorstw z sektora wytwórczego, na których bazuje wskaźnik PMI, sugerują, że popytowi na polskie towary przemysłowe po pandemii sprzyja wzrost kosztów transportu z Azji do Europy
źródło: Rzeczpospolita
Po udanym listopadzie w grudniu aktywność w budownictwie rozczarowała (po uwzględnieniu czynników sezonowych). Ekonomiści wiązali to z niesprzyjającą pogodą. Z tego samego powodu słaby był zapewne także styczeń 2022 r.
źródło: Rzeczpospolita
W grudniu 2021 r. sprzedaż detaliczna wzrosła realnie o 8 proc. rok do roku, ale w stosunku do listopada (po korekcie o wpływ czynników sezonowych) zmalała o 3,4 proc. Od zakupów konsumentów odstraszać może wysoka inflacja.
źródło: Rzeczpospolita
Ankietowani przez „Rzeczpospolitą” ekonomiści szacują, że wskaźnik cen konsumpcyjnych wzrósł w styczniu o 9,3 proc. rok do roku po 8,6 proc. w grudniu 2021 r. Część z nich liczy się jednak z wynikiem powyżej 10 proc.
źródło: Rzeczpospolita
NBP wyliczy poziom inflacji bazowej w styczniu dopiero w marcu, gdy znany będzie tegoroczny skład wskaźnika cen konsumpcyjnych (CPI). GUS zmienia skład CPI co roku, aby odpowiadał strukturze wydatków przeciętnego konsumenta.
źródło: Rzeczpospolita
Wzrost stóp procentowych już tłumi popyt na kredyty mieszkaniowe. Osłabienie akcji kredytowej, jednego z najważniejszych czynników kreacji pieniądza, przyczynia się do hamowania wzrostu jego podaży.
źródło: Rzeczpospolita
Styczniowe dane dotyczące przeciętnego zatrudnienia są zaburzone doroczną aktualizacją próby przedsiębiorstw. Część wzrostu zatrudnienia w styczniu wynika z tego, że w poprzednim roku przybyło firm z co najmniej 10 pracownikami.
źródło: Rzeczpospolita
Przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w grudniu wzrosło o 11,2 proc. rok do roku. Ekonomiści sądzą, że był to skutek m.in. przesunięcia wypłat premii. W styczniu wzrost płac był prawdopodobnie wolniejszy.
źródło: Rzeczpospolita
W grudniu stopa bezrobocia rejestrowanego utrzymała się na listopadowym poziomie 5,4 proc., choć zwykle w tym okresie rośnie. W styczniu, jak oceniają ekonomiści, sezonowej zwyżki bezrobocia nie udało się uniknąć.
źródło: Rzeczpospolita
Szybszy wzrost importu niż eksportu skutkuje deficytem w handlu towarowym, a ten z kolei prowadzi do deficytu na rachunku obrotów bieżących Polski. W ostatnich miesiącach deficyt był jednak mniejszy, niż wstępnie szacował NBP.
źródło: Rzeczpospolita
Zgodnie z sezonową prawidłowością grudzień prawdopodobnie przyniósł wyraźne przyspieszenie wzrostu polskiego eksportu towarów. Pomóc mogło również odblokowanie produkcji w branży motoryzacyjnej w Niemczech.
źródło: Rzeczpospolita
W grudniu, jak szacują przeciętnie ekonomiści, import towarów do Polski zwiększył się o 32,5 proc. rok do roku. To przede wszystkim konsekwencja wyższych rachunków za import surowców energetycznych.
źródło: Rzeczpospolita
Prezes NBP Adam Glapiński od pewnego czasu sygnalizuje, że życzyłby sobie aprecjacji złotego, co pomogłoby stłumić inflację. Ekonomiści mają jednak wątpliwości, czy werbalne tylko interwencje pomogą umocnić walutę
źródło: Rzeczpospolita
Na fali spekulacji, że Europejski Bank Centralny podniesie stopy procentowe jeszcze w tym roku, dolar osłabiał się w ostatnich dniach wobec euro oraz wobec złotego. To tendencja niezgodna z oczekiwaniami analityków z początku miesiąca.
źródło: Rzeczpospolita
W piątek, 4 lutego, rentowność dziesięcioletnich obligacji skarbowych wynosiła niewiele ponad 3,80 proc. wobec ponad 4,1 proc. kilka dni wcześniej. To prawdopodobnie przejściowy skutek wzrostu awersji do ryzyka na rynkach finansowych.
źródło: Rzeczpospolita
Na wtorkowym (8 II) posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej zdecyduje się na podwyżkę stopy referencyjnej NBP o 0,50 pkt proc., do 2,75 proc. – przewidują – przeciętnie – ekonomiści. Ale zmiana o 0,75 pkt proc. nie byłaby dużym zaskoczeniem.
Tarcza antyinflacyjna obniży nieco inflację w 2022 r., ale kosztem wyższej inflacji później. Dla podmiotów gospodarczych jest ona nowym źródłem niepewności.
„Termin przydatności do spożycia prognoz makroekonomicznych mocno się skrócił w postpandemicznej rzeczywistości" – tak swój nowy raport prognostyczny, opublikowany na początku lutego, zaczynają ekonomiści z Santander Bank Polska. Szczególnie szybko przeterminowaniu ulegają przewidywania inflacji. Paradoksalnie, niepewność co do tego, jak szybko rosły będą ceny dóbr i usług konsumpcyjnych, częściowo jest pokłosiem tarczy antyinflacyjnej, która miała inflację uspokoić, ale też pokazać, że władze mają ją pod kontrolą. Nieprzewidywalność inflacji oznacza z kolei, że niejasna staje się ścieżka stóp procentowych, która będzie miała istotny wpływ na nastroje konsumentów i ich wydatki.
Rozchwiana inflacja
Jeszcze w grudniu ankietowani przez „Rzeczpospolitą" ekonomiści przeciętnie prognozowali, że wskaźnik cen konsumpcyjnych (CPI), główna miara inflacji w Polsce, w 2022 r. będzie rósł średnio w tempie 7,2 proc. rok do roku, po 5,1 proc. w 2021 r. Na początku stycznia spodziewali się już wzrostu CPI średniorocznie o 7,6 proc., dziś zaś oczekują inflacji jeszcze wyższej. Przykładowo, we wspomnianym raporcie ekonomiści z Santander BP przewidują, że wyniesie ona średnio 8,5 proc., o cały 1 pkt proc. więcej, niż zakładali miesiąc temu, choć od tego czasu rząd istotnie zwiększył tarczę antyinflacyjną, m.in. obniżając z 5...