Obniżka VAT: tarcza anty- czy proinflacyjna?
W literaturze przedmiotu brak jest sugestii, że obniżkę podatków można traktować jako narzędzie walki z inflacją w sytuacji, gdy w zasadzie wszystkie dane, łącznie z inflacją bazową, wskazują na przegrzanie koniunktury.
Ogłoszenie przez premiera i prezesa Orlenu tarczy inflacyjnej 2.0 i podjęte starania, aby nadać tej inicjatywie duży rozgłos, skłaniają do rozważenia merytorycznych – ekonomicznych – przesłanek, które mogły przemawiać za lub przeciw jej podjęciu. Aby uzyskać pełniejszy obraz, w dalszej części artykułu omówione zostaną również przesłanki z obszaru ekonomii politycznej i marketingu politycznego, które odgrywają w tym przypadku wyraźnie większą rolę niż przesłanki stricte ekonomiczne.
We wcześniejszym tekście „NBP – nadal brak światła w tunelu" („Rzeczpospolita" z 24 stycznia 2022 r.) zwróciłem uwagę, że historycznie rzecz ujmując, narzędzia składające się na przyjętą przez obecne władze tarczę antyinflacyjną należą ogólnie do arsenału tzw. polityki dochodów i polityki społecznej, których celem w latach 60. i 70. była nie tyle walka z przyczynami inflacji, ile próba ograniczania jej skutków. Tarcza antyinflacyjna 2.0 czy też nowa odsłona tarczy antyinflacyjnej rządu ma wyraźnie węższy charakter i sprowadza się do przejściowego obniżenia stawek VAT na wybrane towary.
Nowa odsłona tarczy wymaga umiejscowienia tego narzędzia w najnowszym arsenale polityki ekonomicznej, czyli w arsenale okresu pandemii. Na pierwszy rzut oka może powstać wrażenie, że polski rząd znalazł się w awangardzie, gdyż śledził toczącą się za granicą debatę i wybrał jedno z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta