Rekordowe ceny prądu pod lupą
Urząd Regulacji Energetyki kontroluje wysokie ceny energii na TGE. Wszystko wskazuje na to, że odpowiada za nie rynek węgla. Efektem wzrostu może być 50-proc. podwyżka taryf za prąd dla ludności.
W tej chwili wszystko wskazuje na to, że to obawy o dostępność węgla na rynku, blokada importu z Rosji oraz wypowiadanie przez firmy górnicze umów z elektroenergetyką i ciepłowniami, stoją za rekordowymi cenami energii na Towarowej Giełdzie Energii. URE uruchomiło postępowanie wyjaśniające, czy nie doszło do nadużyć na tym rynku.
Uwagę i niepokój Urzędu – a także części firm kupujących energię na TGE – wzbudziły rekordowe poziomy cen na giełdzie, sięgające 1000 zł za MWh. To spółki obrotu zaczęły dopytywać prezesa URE, czy te zwyżki nie są skutkiem manipulacji cenowych. Na razie urząd nie wskazuje podmiotów odpowiedzialnych za rekordowe stawki. Prezes URE Rafał Gawin podkreśla jednak w rozmowie z „Rzeczpospolitą” niepewność, jaka panuje na rynku węgla, oraz praktykę...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta