Pierwsze takie wakacje
Nie ma wisienki na torcie w postaci tytułu w Finale WTA Tour, lecz Iga Świątek może być dumna z minionego roku.
Po latach będzie się wspominać, że to był rok, który przewrócił hierarchię kobiecego tenisa.
Godną następczynią Ashleigh Barty została 21-letnia dziewczyna z Polski, która z turnieju na turniej dojrzewała do coraz większych sukcesów, by w teksańskiej hali zakończyć na półfinale rewelacyjny sezon.
Nie chce kłamać
Każde podsumowanie jej tegorocznej gry wygląda imponująco. 67 wygranych meczów, tylko 9 porażek; 8 zwycięstw turniejowych (wśród nich dwa wielkoszlemowe w Roland Garros i US Open oraz „Sunshine Double”, czyli tydzień po tygodniu w Indian Wells i Miami), 10 finałów w 17 startach, 37 wygranych spotkań z rzędu (ta seria trwała 135 dni), gigantyczna przewaga nad rywalkami w rankingu WTA (dla dokładnych: Iga zakończy rok z dorobkiem 11 085 punktów), 22 sety wygrane do zera i prawie 10 mln dolarów podniesione ze światowych kortów – to są osiągnięcia, które zasadnie porównuje się z dawnymi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta