In vitro znowu w grze
Platforma rusza z publiczną zbiórką podpisów w sprawie zapłodnienia in vitro. Ma być to jeden z tematów mobilizujących elektorat w roku przedwyborczym.
– Chcemy przywrócić to, co zabrał PiS – mówi posłanka PO Agnieszka Pomaska, pełnomocnik komitetu „TAK dla in vitro”. Marszałek Sejmu Elżbieta Witek właśnie formalnie go zarejestrowała i może ruszyć zbiórka podpisów. Celem jest wniesienie projektu obywatelskiego, zakładającego coroczne finansowanie z budżetu zabiegów in vitro w łącznej kwocie 500 mln zł.
PO akcentuje, że to za jej rządów wprowadzono skuteczny program refundacji in vitro, następnie skasowany przez PiS. Podkreśla też wymiar demograficzny swojej inicjatywy.
Jednak PO mogłaby po prostu wnieść projekt jako poselski, a powodem publicznej zbiórki jest chęć wygrania z Lewicą i Polską 2050 wyścigu po elektorat lewicowy. – PO podąża za centrum, które przesuwa się w lewo – mówi politolog z UW prof. Rafał Chwedoruk.