Zwalniać czy nie zwalniać?
Jaką strategię powinni przyjąć pracodawcy w świetle możliwego spowolnienia gospodarczego?
Inflacja utrzymuje się powyżej 17 proc., ale jednocześnie oficjalny poziom bezrobocia utrzymuje się, a nawet nieznacznie spada. Dane te mogłyby więc wskazywać, iż z punktu widzenia sytuacji na rynku pracy nie widać oznak spowolnienia gospodarczego.
Jednocześnie, w wielu branżach zauważalne są już oznaki dekoniunktury. Mniejsza liczba zamówień od kontrahentów, wysoki koszt wynagrodzeń oraz rekordowa – od ponad 20 lat – inflacja, powodują, iż w co najmniej kilkudziesięciu przedsiębiorstwach dokonano już lub rozważa się grupowe zwolnienia pracowników.
Szczególnie jest to widoczne w tzw. branżach energochłonnych, jak hutnictwo, przemysł chemiczny, nawozów sztucznych czy ceramiczny. Kilkukrotny wzrost cen energii oraz gazu spowodował, iż w firmach z tej branży jako pierwszych podjęto decyzje o zwolnieniach na większą skalę. Część z nich wynika z faktu zupełnego zamknięcia linii produkcyjnych, gdyż według tych firm koszt wytworzenia produktów w sytuacji takiego wzrostu cen energii nie jest możliwy do „przełożenia” na cenę wytwarzanego produktu, którą zaakceptuje nabywca. Jedynym rozwiązaniem, według zarządów tych przedsiębiorstw, było zatem zamknięcie linii produkcyjnych, a w związku z tym przeprowadzenie zwolnień grupowych.
Doświadczenia...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta