Najważniejsze – dobrze zacząć
W siedmiu powojennych mundialach reprezentacja Polski tylko raz wygrała pierwszy mecz. To było 48 lat temu.
Polacy pokonali wtedy Argentynę 3:2, a ostatecznie zajęli trzecie miejsce w mistrzostwach 1974 rozgrywanych w RFN. Istniała w naszych startach pewna prawidłowość. Zawsze, kiedy pierwszy mecz co najmniej remisowaliśmy, wychodziliśmy z grupy. Kiedy przegrywaliśmy – żegnaliśmy się z turniejem.
Po wylosowaniu w roku 1974 Argentyny miny nam zrzedły. To był po Brazylii najmocniejszy zespół Ameryki Południowej, o którym niewiele wiedzieliśmy. W 22-osobowej kadrze na mundial znalazło się tylko pięciu zawodników grających w Europie (trzech w Hiszpanii, po jednym we Francji i Portugalii). A więc takich, którym teoretycznie można się było przyjrzeć.
Teoretycznie, bo w praktyce było to dość trudne. Drzwi do frankistowskiej Hiszpanii zostały dawno zamknięte. Portugalia leżała wtedy dalej niż dziś. Skróty z meczów ligowych docierały do Polski od wielkiego dzwonu. Z Argentyny – wcale.
Informacje na temat zawodników czerpaliśmy więc głównie z prasy, która nie zawsze była wiarygodna, oraz od Polaków mieszkających za granicą.
Kolorowe długopisy Wołka
Szefem „banku informacji” PZPN był wówczas Jacek Gmoch. Ponieważ największym ekspertem w dziedzinie „Piłka nożna w Ameryce Południowej”, a w Argentynie zwłaszcza, był...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta