Wydobywcy uranu muszą szukać nowych złóż
Renesans energetyki jądrowej jest faktem. Dostawcy paliw do reaktorów przestrzegają już, że ten boom przełoży się na dostępność surowca. Pytanie tylko, jak gwałtownie.
W ostatnich latach sytuacja firm zajmujących się wydobyciem i przetwarzaniem surowców na potrzeby branży była nie do pozazdroszczenia. Wszystkie trendy miały charakter spadkowy: ubywało elektrowni nuklearnych, te działające redukowały operacje i przewidywany harmonogram funkcjonowania, topniała liczba nowych projektów. Nie było więc żadnych przesłanek, by uznać poszukiwania i eksploatację uranu za biznes z perspektywami.
Wydarzenia tego roku zmieniły sytuację. Kilka dni po rosyjskiej agresji na Ukrainę notowania firm zajmujących się biznesem nuklearnym (i jego obsługą) skokowo wzrosły. Nietrudno odtworzyć sobie tok rozumowania inwestorów: jeszcze przed wojną było jasne, że Rosja jest gotowa posłużyć się surowcami jako narzędziem szantażu. Zachód z kolei jasno demonstrował, że się temu szantażowi nie podda, co...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta