Nikt nie zostanie bez prądu
Nie boję się załamania rynku energii – mówi wiceminister klimatu i środowiska Anna Łukaszewska-Trzeciakowska.
W Dzienniku Ustaw ukazało się rozporządzenie cenowe do ustawy o mrożeniu cen energii na 2023 r. Wskazuje, ile spółki produkujące energię będą mogły zarobić na sprzedaży energii i ile wyniosą zyski spółek obrotu energią. Czy nie boi się pani, że przy marży 3 proc. część firm przestanie produkować energię?
Będziemy bardzo wnikliwie analizować rynek w pierwszych tygodniach obowiązywania rozporządzenia. Te same zarzuty pojawiały się w przypadku poprzedniego rozporządzenia dotyczącego rynku bilansującego, gdzie dostawcy zwykle uzupełniają brakującą ilość energii. Rozporządzenie działa i nie zachwiało bilansu mocy. Te dwa rozporządzenia – o cenie maksymalnej dla rynku bilansującego i dla ogólnego rynku – są czasowe, na okres wojny. Marża to jedno, drugie to rekompensaty za mrożenie cen energii. Musimy pamiętać, że firmy będą miały zagwarantowane także rekompensaty z tytułu różnicy między ceną zamrożoną na 2023 r. wynikającą z ustawy a realnymi kosztami jej produkcji. Część planów biznesowych zapewne będzie musiała zostać odłożona poza 2023 r. Nie mam jednak wątpliwości, że przyhamowanie inwestycji od dużych do małych firm energetycznych nastąpi. Innego rozwiązania jednak nie ma. To przede wszystkim efekt trwającej wojny w Ukrainie.
Zapisana w rozporządzeniu marża 3 proc. może być dla wielu nowych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta