Polski dziadek Mendesa
Wybitny reżyser odebrał w Toruniu nagrodę im. Krzysztofa Kieślowskiego.
Uczestnicy EnergaCAMERIMAGE jako pierwsi w Polsce mogli obejrzeć nowy film Sama Mendesa „Imperium światła”. I spotkać się z reżyserem, który został uhonorowany nagrodą im. Krzysztofa Kieślowskiego.
– To dla mnie bardzo osobisty film. Moja matka chorowała na schizofrenię. Próbowałem spojrzeć na świat jej oczami. Nie chciałem wprowadzać na ekran małego chłopca, bo wówczas publiczność koncentrowałaby się na nim. A to miała być jej historia. Ludzie unikają rozmów na temat choroby psychicznej. Jak ktoś wyjdzie ze szpitala po operacji raka, wszyscy pytają: „Jak się czujesz, czy musisz mieć chemioterapię, kiedy masz kontrolę?”. Gdy ktoś wychodzi z oddziału psychiatrycznego, ludzie wstydliwie milczą. W „Imperium światła” sam chciałem nauczyć się o mówić o psychicznej chorobie – powiedział mi Sam Mendes.
Imperium delikatności
W jego filmie na schizofrenię cierpi główna bohaterka, menedżerka w kinie, w nadmorskiej miejscowości, na początku lat 80. poprzedniego wieku....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta