Zostaniecie zasymilowani, opór jest daremny
Jeżeli kiedykolwiek z przestrzeni kosmicznej przybędzie do nas wysoko rozwinięta pozaziemska cywilizacja, to będzie ona w najwyższym stopniu łagodna i etyczna, będzie trząść się nad nami jak nad jajkiem. Asymilacja Ziemi z cywilizacją galaktyczną będzie łatwa, miła i przyjemna.
Spoglądając na ziemski globus, można zauważyć, że masy lądowe na naszej planecie są rozłożone bardzo nierównomiernie. Większość kontynentów grupuje się w tzw. wyspie świata, obejmującej Europę, Azję i Afrykę. Obszar ten nazywany jest też Starym Światem. Ale obok świata starego istnieje na Ziemi i Nowy Świat. To obie Ameryki, oddzielone od wyspy świata przez rozległe oceany. Ten geograficzny fenomen miał w ludzkiej historii bardzo ważkie konsekwencje. Na początku holocenu, zaraz po ustąpieniu ostatniego zlodowacenia, zarówno w Starym, jak i w Nowym Świecie nastąpiła rewolucja neolityczna: przejście od łowiecko-zbierackiego trybu życia do rolnictwa, wyrwanie ludzkości z naturalnego ekologicznie stanu dzikości i rozpoczęcie tym samym budowy kultury i cywilizacji. Od razu jednak między oboma światami zaznaczyły się spore różnice.
Cywilizacje Nowego Świata powstały później i rozwijały się wolniej niż te ze starego. W roku 1500, kiedy to oba światy zostały w końcu połączone, świat nowy nie znał jeszcze koła ani metalurgii i znajdował się z grubsza na poziomie, jaki świat stary osiągnął już ponad cztery tysiąclecia wcześniej, w czasach Starego Państwa w Egipcie czy mezopotamskiego Sumeru. Przyczynami tego opóźnienia były przede wszystkim dwukrotnie mniejsze w porównaniu z wyspą świata rozmiary obu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta