Walka o zwiększenie udziału kobiet w zarządach firm nabiera tempa
Odpowiednia reprezentacja kobiet, ale też osób określonego pochodzenia etnicznego czy prowadzących różny styl życia, we władzach firm, sprzyja osiąganiu lepszych wyników – mówi Marta Pilczuk, dyrektor zarządzająca Kraft Heinz Polska.
Czy dziś ciągle aktualny jest problem niskiego udziału kobiet we władzach spółek? Czy jest to tylko polska specyfika?
Zdecydowanie jest aktualny. Chociaż w Polsce od mniej więcej dekady mamy z grubsza równy udział kobiet i mężczyzn w rynku pracy, to reprezentacja kobiet we władzach spółek i na stanowiskach kierowniczych tego zupełnie nie odzwierciedla.
Problem ma charakter globalny. Udział kobiet w zarządach to średnio kilkanaście procent na całym świecie. Najlepiej sytuacja wygląda w Skandynawii, Francji, Nowej Zelandii czy Belgii, jednak nawet tam daleko jeszcze do równości płci w najwyższych strukturach.
Polska natomiast wypada bardzo dobrze pod kątem równości na stanowiskach kierowniczych. Ponad 40 proc. z nich obejmują kobiety i jesteśmy pod tym względem w czołówce Europy. Zastanawiające jest to, że choć widzimy kobiety na odpowiedzialnych stanowiskach menedżerskich, nie przekłada się to na obsadę najważniejszych pozycji w firmach. Na tym poziomie coś wyraźnie nie funkcjonuje dobrze.
W zarządzie Kraft Heinz Polska mamy 70 proc. kobiet w stosunku do 30 proc. mężczyzn, jednak uczestnictwo w spotkaniach skupiających osoby na kluczowych stanowiskach pokazuje mi, że moja organizacja jest wyjątkiem.
Są jakieś ogólne próby rozwiązania tego problemu?
Choć kwestia jest obecna w międzynarodowej dyskusji publicznej od wielu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta