Protesty w imieniu Moskwy
Berlińskie wezwania do pokoju na warunkach Kremla mają zwolenników głównie w wschodnich landach.
Mokry śnieg padający w sobotę w Berlinie nie zachęcał zbytnio do spacerów po mieście. Jednak pod Bramą Brandenburską zebrał się tłum demonstrantów z hasłami w rodzaju „Diplomaten statt Grenaten” (Dyplomaci zamiast granatów) czy „Not My War, Not My Government” (Nie moja wojna, nie mój rząd). Zdaniem policji w zgromadzeniu uczestniczyło 13 tys. osób, choć organizatorzy utrzymują, że w całej imprezie brało udział kilkakrotnie więcej demonstrantów. Obowiązywał policyjny zakaz prezentacji symboli „Z” i „V”, a także rosyjskich i radzieckich flag wojskowych.
Wschód bliżej Rosji
Wiec został zapowiedziany dwa tygodnie wcześniej przez „Manifest dla pokoju”. Było to wezwanie do „powstrzymania eskalacji” dostaw broni do Ukrainy i rozpoczęcie negocjacji pokojowych. Inicjatorkami były dwie znane postaci niemieckiej sceny lewicowej. Sahra Wagenknecht jest znaną polityczką postkomunistycznego ugrupowania Die Linke, a Alice Schwarzer...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta