Próby osłabienia dolara
Główna para walutowa EUR/USD wykonała we wtorek kolejny krok w górę. Skrzętnie zostało to wykorzystane także przez złotego.
Wtorek na rynku walutowym nie należał do dni wybitnie ciekawych. Zmiany notowań przez długą jego część były symboliczne. Dopiero w drugiej połowie dnia dało się zaobserwować nieco większy ruch.
Był to kolejny ruch, który osłabiał amerykańskiego dolara (podobnie sytuacja wyglądała w poniedziałek). Kurs pary EUR/USD rósł po południu o 0,3 proc. i tym samym znów odskoczył od poziomu 1,06.
Słabość amerykańskiej waluty została też wykorzystana przez złotego, który zyskiwał na wartości. Po południu wobec dolara umacniał się o prawie 0,5 proc. – za „zielonego” trzeba było płacić 4,42 zł. Euro taniało natomiast o 0,1 proc., do 4,70 zł.
Bez większego echa przeszły przez rynek finalne dane dotyczące wzrostu polskiego PKB w IV kwartale. Nie mogło jednak być inaczej, skoro okazały się zgodne z wcześniejszymi wstępnymi odczytami. Na razie więc złoty jest uzależniony od sytuacji zewnętrznej, która przynajmniej na razie się uspokoiła, co może sprzyjać naszej walucie.