Autem elektrycznym za koło podbiegunowe
Wokół elektromobilności wciąż krąży wiele mitów. Jeden z nich dotyczy jazdy w zimowych warunkach. Sprawdzamy, jak zima ogranicza zasięg.
Laponia, gdzieś za kołem podbiegunowym. Chociaż zza szyby tego nie widać, bo świeci słońce, a niebo jest niesamowicie niebieskie, termometr wskazuje minus 15 stopni Celsjusza. Po wyjściu z auta też nie czuć jakoś tak bardzo mrozu. Dookoła pełno białego puchu, ani żywego ducha i jedyne, co słychać, to zgrzytanie śniegu pod butami. Idealne miejsce do sprawdzenia, jak elektryczne auta radzą sobie lub nie w zimowych warunkach. Nie czarujmy się, oczywiste jest, że elektryk zimą będzie zużywał więcej energii niż latem ze względu na konieczność ogrzania wnętrza i samego akumulatora. Ale czy powinniśmy się tym szczególnie martwić, czy zima mocno ogranicza zasięg?
Trudne warunki
Postanowiłem sprawdzić, jak samochód elektryczny spisuje się w naprawdę...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta