Wojska NATO mogą być w Ukrainie
Poza członkostwem w pakcie są możliwe inne gwarancje dla Kijowa – uważa Camille Grand, do 2022 r. wiceszef sojuszu.
Ukraina czy Rosja: kto wygrywa tę wojnę?
Putin chciał w kilka dni przejąć Kijów, Charków, kontrolę nad całym krajem. 14 miesięcy od początku inwazji kontroluje 15 procent ukraińskiego terytorium, włączając Krym. Niezwykła odwaga i determinacja pozwoliły powstrzymać jedną z największych armii świata. Nie ma więc wątpliwości, kto jest górą. Ale trzeba też podkreślić, że to jest konflikt niezwykle krwawy. W samych starciach o Bachmut ginie każdego dnia około 1000 rosyjskich żołnierzy i kilkuset ukraińskich. To przypomina największe bitwy pierwszej wojny światowej, jak Verdun czy walki nad Sommą. Wtedy Francuzi również tracili 1000 żołnierzy dziennie, Brytyjczycy 600. Dla Stanów najkrwawszy dzień drugiej wojny światowej to było lądowanie w Normandii 6 czerwca 1944 r., kiedy zginęło 6 tys. Amerykanów. Mamy w Europie hekatombę, jakiej nie było od 80 lat.
Jeśli jednak ta wojna zostanie zamrożona w obecnym kształcie, Ukraina znajdzie się w podobnym położeniu do II RP: z niewielkim dostępem do morza i stałym zagrożeniem, że Rosjanie będą chcieli połączyć Naddniestrze z przedpolem Krymu.
Widzę trzy scenariusze zakończenia tej wojny. Pierwszy, najbardziej korzystny dla Rosji, to dalsze starcia na wyczerpanie. Putin liczy, że tak wykrwawi Ukrainę, iż ta w końcu zgodzi się na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta