WSI bez tajemnic
Nie ma żartów: czy rządzą ci, czy tamci, Wielki Spowalniacz Inicjatyw działa niezawodnie – przekonuje architekt i publicysta.
Rozszyfrujmy tytułowy skrót: Wielki Spowalniacz Inicjatyw. WSI to sposób działania administracji naszego państwa. Samorządowej i rządowej. Z każdymi wyborami, zdawałoby się, przepoczwarza się ona na nowo. A jednak dla obywatela te zmiany okazują się nieistotne. Wchodząc do urzędów, zaczynamy jak zwykle grzęznąć, tracimy impet. Nie ma żartów: czy rządzą ci, czy tamci, Wielki Spowalniacz Inicjatyw działa niezawodnie. W sensie prawnym mówić trzeba o mechanizmie, w sensie kadrowym – o organizmie. Społeczności funkcjonariuszy nie chcą pracować dla obywateli, lecz na rzecz zabezpieczania sobie „tyłów”. To konstrukcja przaśna – ani RP, ani PRL, tylko rodzaj hybrydy – RPRL. Ci, którzy śledzą wielkie eksperymenty naukowe, wiedzą, że Szwajcarzy zaprojektowali i zbudowali podziemny Wielki Przyspieszacz Hadronów. My, na przekór ambicjom czasów transformacji i powszechnej informatyzacji, udoskonalamy WSI – Wielki Spowalniacz Inicjatyw.
Ten twór to wynik inercji kolejnych rządów. Nikt za niego nie brał i nie bierze odpowiedzialności. Za trwanie Wielkiego Spowalniacza Inicjatyw zawsze odpowiadają jacyś „oni”. Z rządu lub z opozycji. Spójrzmy prawdzie w oczy: WSI tworzymy sami tylko w zmieniających się rolach. To problem tyleż polityczny, co kulturowy. Magia zbiorowej nieodpowiedzialności. Jako wyborcy jesteśmy zbyt tolerancyjni dla rządzących...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta