Zamiast rozwijać polską kolej, zmarnowano prawie osiem lat
W inwestycjach kolejowych panuje totalny chaos, część jest pozbawiona sensu ekonomicznego. Wydaje się miliardy po to, by przecinać wstęgi – mówi Jakub Karnowski, członek rad nadzorczych ukraińskich kolei i poczty, były prezes PKP.
Według pańskiego wpisu na Twitterze minister infrastruktury Andrzej Adamczyk podczas wizyty prezydenta Włodymyra Zełenskiego w Warszawie zabiegał o odwołanie pana z rad nadzorczych ukraińskich kolei i poczty. Doda pan jakieś szczegóły?
Od współpracowników Adamczyka dowiedziałem się, że krytyka mojej skromnej osoby była głównym tematem tego, co minister chciał przekazać stronie ukraińskiej w trakcie wizyty przedstawicieli rządu Ukrainy towarzyszących prezydentowi Zełenskiemu. Uważam to za oburzające, że polski minister stawia w takiej sytuacji ukraińskich gości. Nie jest rolą polskiego ministra decydowanie o tym, kto pracuje w radach nadzorczych ukraińskich spółek Skarbu Państwa. W radzie nadzorczej Kolei Ukraińskich jest trzech obcokrajowców: ja i dwóch Niemców. Adamczyk uważa, że lepiej, żeby mnie nie tam było. Czy to jest patriotyczne? Czy chciałby, żeby rząd Ukrainy, Niemiec lub innego kraju oceniał członków rady nadzorczej PKP?
Czym pan tak dopiekł ministrowi? Bo już drugi raz sugeruje Ukraińcom usunięcie pana z ich państwowych spółek.
Moje relacje z ministrem Adamczykiem zaczęły się 11 lat temu, gdy zostałem prezesem PKP, a pan Adamczyk był wiceprzewodniczącym sejmowej komisji zajmującej się transportem i infrastrukturą. I znajdował...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta