Koreańska broń za kilkadziesiąt miliardów
Setki czołgów, haubic, dalekosiężnych zestawów rakietowych i 48 lekkich myśliwców wartości blisko 40 mld zł kupujemy głównie za pożyczki z Seulu.
Polski rząd, który w zeszłym roku złożył w Seulu gigantyczne zamówienia na sprzęt wojskowy: setki czołgów, haubic, dalekosiężnych zestawów rakietowych Chunmoo i 48 lekkich samolotów bojowych FA-50 o wartości ponad 40 mld zł, planuje większość zakontraktowanego sprzętu współprodukować lub doposażać w kraju.
Mariusz Cielma, analityk militarny i szef pisma „Nowa Technika Wojskowa”, nie ma wątpliwości, że techniczne wsparcie udzielone przez Warszawę obrońcom Ukrainy, zwłaszcza w ciężkim sprzęcie – kilkaset czołgów z rodziny T-72, a także leopardów 2A4, bojowych wozów piechoty i kilkanaście haubic Krab przekazanych nad Dniepr – uczyniło wyrwę w wyposażeniu naszej armii i nadwyrężyło możliwości obronne Rzeczypospolitej. – Należało błyskawicznie interweniować i przywrócić Siłom Zbrojnym RP odpowiedni zasób sprzętu, a zarazem możliwości operacyjne. MON właśnie przy pomocy koreańskiego importu to czyni – tłumaczy Cielma. Na razie koreański import jest finansowany przede wszystkim pożyczkami z Seulu.
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta