Faszyzm – kult państwa
„Dla faszysty wszystko mieści się w państwie i poza państwem nie istnieje nic ludzkiego ani duchowego, ani tym bardziej nie ma jakiejkolwiek wartości” – grzmiał Benito Mussolini podczas słynnej mowy z loży Palazzo Venezia w Rzymie.
Sam termin „faszyzm” pochodzi od symbolu władzy, który jest o stulecia starszy od Cesarstwa Rzymskiego. Łacińskie słowo „fasces” oznaczało wiązkę rózg noszoną przez liktorów, urzędników niższego szczebla, kroczących przed starożytnymi królami Rzymu, a później przed wyższymi urzędnikami oraz cesarzami. Ten przejęty przez Rzymian od Etrusków symbol władzy do dzisiaj ma swoją kontynuację, kiedy monarchę poprzedza szambelan niosący królewski miecz. W starożytnym Rzymie 24 liktorów z fasces towarzyszyło dyktatorowi, urzędnikowi nadzwyczajnemu (extraordinarius), któremu senat ludu rzymskiego przyznawał w ciężkich chwilach władzę absolutną maksymalnie na sześć miesięcy. Stąd też Benito Mussolini, zafascynowany ideą budowy imperium na wzór dyktatury Gajusza Juliusza Cezara, opisał w 1919 r. faszyzm jako ruch zbudowany „przeciwko zacofaniu prawicy i niszczycielstwu lewicy”.
W rzeczywistości zbudował ustrój, który – podobnie jak niemiecki narodowy socjalizm – był hybrydą sowieckiego komunizmu. Bazą ideologiczną faszyzmu włoskiego i ruchów mu pokrewnych był socjalizm pomieszany ze statolatrią (kult scentralizowanego państwa). Sam Duce zakończył życie i karierę polityczną jako szef rządu skrajnie lewackiej marionetkowej Włoskiej Republiki Socjalnej, zwanej także Republiką Salò....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta