Pompy ciepła: wielkie szanse, ale i dużo barier
Tej zimy poznamy przygotowany przez Brukselę plan działań na rzecz pomp ciepła. Powinien on torować drogę popularyzacji tych urządzeń, ale czy ożywi hamującą ostatnio sprzedaż – dopiero się przekonamy.
Zgodnie z danymi Eurostatu około 50 proc. zużywanej w Unii Europejskiej energii przypada na ogrzewanie i klimatyzowanie, a 70 proc. z tej puli wytwarzane jest w oparciu o surowce kopalne, przeważnie gaz – przypomina na swoich stronach internetowych Komisja Europejska. – W sektorze mieszkalnictwa około 80 proc. finalnej konsumpcji energii przypada na ogrzewanie pomieszczeń i wody – uzupełniają autorzy informacji.
Konsekwencji tego stanu rzeczy nie trzeba już dziś nikomu chyba tłumaczyć: nie dość, że surowce kopalne zatruwają środowisko i są źródłem emisji gazów cieplarnianych, to jeszcze zwiększają geopolityczne ryzyko związane z uzależnieniem od pozaeuropejskich dostawców, których polityka nierzadko stoi w sprzeczności z priorytetami i bezpieczeństwem samej Europy. Stąd naturalnym trendem jest poszukiwanie alternatyw, które pozwoliłyby uzyskać całkowitą – albo przynajmniej znaczny stopień – samodzielność.
I taką właśnie alternatywną technologią są pompy ciepła – urządzenia, które umożliwiają wykorzystanie odnawialnych źródeł energii, ograniczają emisje i liczbę odpadów, pozwalają ogrzewać, ale i – w niektórych przypadkach – chłodzić. Z prognoz Międzynarodowej Agencji Energii (IEA) wynika, że gdyby dotychczasowe trendy na rynku się utrzymały, w 2030 r. Europa potrzebowałaby o 21 mld m sześc. mniej gazu. Już dziś na kontynencie pracuje około 3 milionów...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta