Nieświęty alians
Interes ubity przez papieża Piusa XI z faszystowskim dyktatorem przyniósł zyski tylko Mussoliniemu. Bo w katolickim kraju autorytet papieża ugruntował system faszystowski, nawet jeśli Pius XI jeszcze przed śmiercią zrozumiał swój błąd.
W Rzymie siąpiło, gdy 11 lutego 1929 r. kardynał sekretarz stanu Pietro Gasparri, w Watykanie pierwsza osoba po papieżu Piusie XI, podał rękę Mussoliniemu na progu papieskiej rezydencji na Lateranie. To tam, nie w watykańskiej bazylice św. Piotra, znajdował się papieski tron, odkąd rzymski cesarz Konstantyn w IV w. podarował Pałac Laterański biskupowi Rzymu. Duce wkroczył do historycznego gmachu, mijając niekończący się ciąg sal. Uradowany Gasparri, przysadzista postać z okrągłym kapeluszem kardynalskim na głowie, wymachiwał rękami i wyjaśniał, skąd pochodzą egzotyczne eksponaty. Wymieniał nazwy „dziwnych lądów, od Nowej Gwinei i Fidżi po Indie i Nikaraguę, jakby pragnął podkreślić, że władza papieża sięga najodleglejszych zakątków globu”, zanotował towarzyszący Mussoliniemu urzędnik włoskiego MSZ. Wreszcie gospodarz i jego gość dotarli do ogromnej Sali Papieży. Tam, przy stole nakrytym bordowym obrusem, Gasparri i Mussolini zasiedli na czarnych rzeźbionych krzesłach i złotym piórem podpisali epokową ugodę między Stolicą Apostolską a państwem włoskim. Do historii weszła pod nazwą „traktatów laterańskich”. Negocjowano nad nimi 30 miesięcy i potrzebowano aż 20 projektów wstępnych.
Postanowienia traktatów laterańskich
11 lutego 1929 r. obydwie strony, Stolica Apostolska i państwo włoskie, sądziły, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta