Z kogo się śmiejecie?
Żeby wejść w ciasny kontusz „polish jokes” serialu Netflixa, trzeba się było zawczasu najeść mnóstwo wstydu.
Powiedzieć o jakimś żarcie, że jest nieśmieszny, ma tyle samo sensu co o spodniach, że są w złym rozmiarze. Jednemu leży, drugiemu zwisa. Coś z tej reguły zachowało się na Górnym Śląsku, gdzie o suchym dowcipie powiemy raczej, iż był „ciasny”. Ciasnawy czy rubaszny, za luźny w biodrach czy obcisły w udach – kwestia gustu: sylwetki ukształtowanej przez kulturową dietę. Jak w piosence Rammsteina: „Denn du bist was du isst”. Jesteś tym, co jesz – czy też – tak się zaśmiejesz, jak się najadłeś. Dlatego też nie przyłączę się do ogólnonarodowej debaty pod tytułem „Czy serial »1670« jest zabawny?”. Ciekawsze wydaje mi się natomiast pytanie: na jakiej diecie wychowały się zachwycone nim rzesze subskrybentów Netflixa?...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta