Cyberswatka i flirt z AI
Artyści są podatni na wypalenie zawodowe – mówi Michał Walczak, autor i reżyser komedii „Bim-Bom-Boom!” w Powszechnym w Łodzi. Premiera 5.01.
W pana komedii pojawia się sztuczna inteligencja i zagrożenia nią. Dystopie spełnią się czy człowiek zwycięży?
Sztuczna inteligencja wkracza w świat branży kreatywnej, wymuszając zmiany w definicji twórczości i roli człowieka, zwłaszcza w działaniach opartych na schematach myślenia. Bardzo interesuje mnie połączenie kreatywności jednostki z potęgą AI w gromadzeniu i wychwytywaniu wzorców myślenia, bo wierzę, że może z tego powstać nowa kultura i nowa wizja świata. W tej nowej wizji realność i równocześnie umowność teatru może odegrać ważną, humanistyczną rolę – dopóki komediopisarzy i aktorów nie zastąpią roboty.
Próbował pan korzystać z AI? Boi się pan konkurencji, cybernetycznych farm, które doskonalą algorytmy, by przejąć nasze miejsca pracy?
Myślimy z Maxem Łubieńskim o wskrzeszeniu „Pożaru w burdelu” w Teatrze Rampa oraz w sieci jako nowoczesnego neurokabaretu, który w jakiś sposób współpracowałby ze sztuczną inteligencją. Na razie testowałem wizualną kreatywność AI i wiem, co Chat GPT potrafi skompilować tekstowo. Myślę, że na razie teksty naszego bohatera Burdeltaty i nowych postaci Pożaru będziemy jednak pisać...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta