Drugie życie wraków
Rozwijająca się od kilku tysięcy lat cywilizacja nieumyślnie, ale jednak zaśmieca przyrodę. Ruiny budowli, techniczne odpady produkcyjne, spustoszenia we florze i faunie powodowane hodowlą i uprawami... Listę tę można uszczegółowić, a wówczas stanie się nieprzyjemnie długa.
Na owej „liście wstydu cywilizacji” znajdą się m.in. wraki wszelkiego rodzaju jednostek pływających – od czółen dłubanek po lotniskowce. Statki wiosłowe, żaglowe czy parowe toną, od kiedy istnieje nawigacja, żegluga. Eksperci szacują, że na dnie jest ich około trzech milionów. Wraki spędzają sen z powiek urzędom morskim, kapitanatom portów, stanowią niebezpieczeństwo na szlakach żeglugowych, torach wodnych. Rybacy rwą włosy z głów z powodu sieci zaczepionych i porwanych na wrakach. Pracownicy muzeów morskich, historycy w ogóle, wołają o pomstę do nieba z powodu szabrowników wydłubujących z zabytkowych wraków wszystko, co da się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta