Jak zmienić Krajowy Plan Odbudowy i nie stracić
Rząd Donalda Tuska chce zmienić KPO, żeby zdążyć wydać pieniądze do końca 2026 roku. Dobrze uzasadniony wniosek powinien zyskać przychylność Komisji Europejskiej.
Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, minister funduszy i polityki regionalnej, zapowiedziała, że w lutym powinien być gotowy pakiet zmian w naszym Krajowym Planie Odbudowy. Ten obecnie obowiązujący został wynegocjowany przez poprzedni rząd. – Chodzi o zmiany w zakresie minimalnym i niezbędnym, żeby rozmowy nie trwały bardzo długo. I to będzie rozmowa o tym, które reformy warto zmodyfikować, ewentualnie relokować fundusze – powiedziała minister. Jako przykłady do wykreślenia wymieniła projekt polskiego samochodu elektrycznego Izera.
Dokładnie przejrzeć plan
Czasu jednak zostało tak mało, że trudno o wymyślanie zupełnie nowych projektów inwestycyjnych czy nowych reform. – Celem, jaki sobie stawiamy, nie jest po prostu wydać wszystko do ostatniej złotówki, bo to jest pożyczka. Celem jest zoptymalizowanie tej inwestycji i przeprowadzenie reform – zaznaczyła Pełczyńska-Nałęcz.
Zdaniem Jana Olbrychta, eurodeputowanego PO, członka parlamentarnej grupy roboczej ds. oceny krajowych planów odbudowy, można też zrobić coś innego. Trzeba dokładnie przejrzeć plan, sprawdzić, co jet realne, i skonsultować się z samorządami. – Jeśli one już realizują jakieś inwestycje za swoje pieniądze, które zgodne są z celami KPO, to można próbować je wpisać do zmienionego planu....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta