Nawet za dziewięć minut można zwolnić
Jeśli podwładny spóźnia się do pracy jedynie kilka minut, ale notorycznie, szef może go zwolnić. Zwłaszcza gdy zatrudnieni mają wpływ na ustalenie godziny rozpoczęcia pracy.
To wniosek z prawomocnego wyroku Sądu Rejonowego w Rybniku, który oddalił powództwo mężczyzny żądającego od firmy odszkodowania za niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę.
Pracownik biurowy argumentował, że spółka zwolniła go z powodu notorycznych spóźnień, wskazując przy tym konkretne osiem dni, gdy do tego doszło, co naruszało regulamin pracy. Na stanowisku pojawiał się najwyżej kilka minut po czasie. Przez pół roku przed...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta