O czym tak naprawdę jest film „Kos”?
„Kos” Pawła Maślony, który wchodzi do kin 26 stycznia, to nie jest – jak sugerowałby tytuł – film o Tadeuszu Kościuszce ani też o insurekcji kościuszkowskiej. Ale na pewno „Kos” w sposób dosadny, momentami wręcz brutalny pokazuje, jak fatalne były relacje między szlachtą a chłopami w porozbiorowej Polsce na przedwiośniu 1794 r. I co ważne: jest ciekawie zrealizowanym kinem akcji.
W ostatnich latach nie mieliśmy powodów do zachwytów, jeśli chodzi o polskie kino historyczne – vide np. „Legiony” (2019), które rozczarowują. W tym miesiącu dostajemy aż dwa filmy historyczne: od 12 stycznia w kinach można oglądać „Powstańca 1863”, a od dziś dostępny jest „Kos”. Pierwszy z tytułów skupia się na autentycznej postaci księdza generała Stanisława Brzóski, jednego z najsłynniejszych dowódców powstania styczniowego, „Kos” zaś przedstawia genezę insurekcji kościuszkowskiej. Nie będę zgadywać, który z tytułów przyciągnie więcej widzów do kin, zachęcam jednak, by wybrać się na „Kosa”. Dlaczego?
Zacznijmy od tego, że film Pawła Maślony absolutnie zasłużenie podczas 48. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni otrzymał Grand Prix – Złote Lwy. Nagrody otrzymali też: Robert Więckiewicz za drugoplanową rolę męską, Aneta Brzozowska za...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta