Więcej nas łączy, niż dzieli
Chcę uaktywnić empatię widza dla historii transpłciowej kobiety, a nie szokować – mówi Krystian Lada, reżyser „Lili Elbe”, laureat OPER! AWARDS za najlepszą prapremierę 2023 roku.
W nowej siedzibie opery w Sankt Gallen wyreżyserował pan światową prapremierę opery „Lili Elbe” Tobiasa Pickera o pierwszej kobiecie, która poddała się operacji korekty płci. Po szwajcarskim sukcesie spektakl trafił na streamingową platformę OperaVision, a 29 stycznia jury OPER! AWARDS ogłosiło pana spektakl najlepszą prapremierą 2023 roku. Jaki był pana udział w stworzeniu tego przełomowego widowiska?
Gdy opera w Sankt Gallen zaprosiła mnie do wyreżyserowania spektaklu na otwarcie odrestaurowanego teatru, bez wahania zaproponowałem im „Lili Elbe” – historię pionierki na nowy początek. Tobiasa Pickera przedstawiła mi Lucia Lucas. Tytułowa rola została napisana właśnie dla niej. Prawie trzy lata pracowaliśmy z librecistą, kompozytorem i Lucią nad dramaturgią i tekstem opery. Zależało mi na tym, żeby widzowie mogli utożsamić się z historią Lilii, a nie tylko obejrzeć ją z zewnątrz. Tobias był bardzo otwarty na moje sugestie dotyczące struktury poszczególnych scen i psychologii postaci. Do obsady zaprosiłem śpiewaków, z którymi chętnie pracuję i którzy mnie inspirują, jak francuski kontratenor Théo Imart i amerykańska sopranistka Sylvia D’Eramo.
To nie pierwsza pana współpraca z transpłciową...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta