Dlaczego Niemcy boją się deficytu budżetowego
Niemców można i trzeba dzisiaj krytykować. Jednak czasami warto spojrzeć na ich niełatwą historię, bo tam można odnaleźć wiele odpowiedzi na ich dzisiejsze, trochę aberracyjne zachowania.
Podzielam opinię prof. Andrzeja Sławińskiego o nierozsądnej i nieuzasadnionej polityce budżetowej rządu niemieckiego po 2009 r. – tzw. czarnego zera, czyli wypracowywania przez Niemcy nadwyżki budżetowej w warunkach wysokich oszczędności („Niemcy – cień Weimaru”, „Rzeczpospolita”, 30.01.2023). Niemniej szukanie przyczyn takiej polityki w Republice Weimarskiej przed 100 laty, która rzekomo kierowała się zasadą zrównoważonego budżetu, nie jest, moim zdaniem, prawdziwym wytłumaczeniem. To właśnie przykre doświadczenia katastrofy gospodarczej Republiki Weimarskiej wyjaśniają konserwatyzm Niemców – niezależnie od barw politycznych – wobec podstawowych zasad polityki fiskalnej.
Jaka była gospodarka Republiki Weimarskiej
Przyjrzyjmy się zatem, co działo się w gospodarce niemieckiej w czasach Republiki Weimarskiej, której koniec oznaczał dojście Hitlera do władzy. Pokój zawarty w traktatach wersalskich po przegranej I wojnie światowej był w wielu niemieckich środowiskach uznawany za efekt spisku liberałów i socjalistów przeciw armii, a narzucone w nim przez zwycięzców warunki za upokarzające.
W 1922 r. zawarty został między Niemcami a Rosją sowiecką układ w Rapallo, który przewidywał współpracę dyplomatyczną, gospodarczą i wojskową oraz rezygnację z wypłat reparacji. Układ ten został negatywnie odebrany przez mocarstwa zachodnie, zwłaszcza...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta