Ma być lepiej, ale bez rekordów
Silniejszy złoty spowoduje, że zagraniczne wakacje Polaków nie powinny podrożeć. Branża turystyczna w Polsce nie powinna narzekać, bo nasz kraj staje się coraz większą atrakcją turystyczną. Także na świecie szykuje się dobry sezon
Niektóre regiony będą niedostępne, ale otworzy się Azja. Zdaniem analityków z branży turystycznej w tym roku wakacje urlopowicze będą chcieli spędzić bliżej domu.
Rosyjska inwazja na Ukrainę wyłączyła te dwa kraje ze światowej branży turystycznej. Na atrakcyjności, z powodu konfliktu Hamasu z Izraelem, stracił Bliski Wschód, który był jednym z regionów, gdzie liczba turystów rosła najszybciej. – Niestety widzimy duży spadek popytu na podróże do tego regionu – mówi József Váradi, prezes niskokosztowego Wizz Aira. – Na turystykę stawialiśmy w Jordanii, było ogromne zainteresowanie, teraz jest ono znikome. I nie ma co liczyć, że szybko wróci – przyznaje.
Cierpi także Egipt. Widać to choćby po udziale polskich rezerwacji na wakacje w tym kraju. W 2023 roku wyniósł on ponad 12 proc., obecnie – 7,4 proc.
Tak jak przed covidem
Zdaniem ekspertów Światowej Organizacji Turystyki (UNWTO) rok 2024 będzie pierwszym po pandemii, kiedy będzie można mówić o powrocie branży do stanu sprzed Covid-19. Rok temu ten powrót był na poziomie 88 proc. wyników z 2019 roku. 2024 rok ma zakończyć się wzrostem w wysokości skromnych 2 proc.
– Pełną odbudowę rynków turystycznych zobaczymy najpóźniej pod koniec 2024 roku. To dobra...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta