Im starsze społeczeństwo, tym więcej trzeba pieniędzy na zdrowie
Wielu Polaków ma choroby cywilizacyjne, o których nie wie, np. cukrzycę. Lub nie traktuje swojego stanu jako choroby, jak w przypadku otyłości – mówi prof. Agnieszka Chłoń-Domińczak, prorektorka Szkoły Głównej Handlowej.
Jesteśmy przygotowani na konsekwencje zmian demograficznych dla systemu ochrony zdrowia?
Nie do końca. Zmiany demograficzne oznaczają wzrost liczby osób najstarszych, i to w ciągu kilku lat, który będzie postępował. Nie mamy odpowiedniej liczby personelu medycznego zajmującego się osobami starszymi, nie mamy wystarczającej liczby usług medycznych i opiekuńczych. Nie jesteśmy przygotowani finansowo na te zmiany, bo osoby starsze częściej niż młodsze niedomagają i chorują. Potrzebne są wyższe nakłady na ich zdrowie niż dla ludzi młodszych. U 50-latków zaczyna się pogarszanie samopoczucia oraz zdrowia. I pogłębia się wraz z wiekiem.
GUS poinformał, że osobom 65+ udzielono przez rok 34 proc. wszystkich porad medycznych. Zaś koszty ich leczenia, finansowane przez NFZ, to prawie 39 proc. wartości świadczeń. Przeciętny ubezpieczony korzysta z pomocy medycznej osiem razy w roku, senior – 14. Jeśli będzie więcej osób starszych, ich leczenie będzie droższe niż teraz?
Uwzględnienie zmian demograficznych oznacza, że wydatki na zdrowie wzrosną o jedną czwartą w ciągu dekady od 2020 r. do 2030. W kolejnych dekadach przyrost kosztów nie będzie tak szybko się zwiększał, ale głównie dlatego, że będzie coraz mniej ubezpieczonych, bo liczba Polaków będzie się zmniejszała. Z badań wynika, że w 2020 r. NFZ przeciętnie wydawał ok. 1 tys. zł na podstawowe usługi zdrowotne dla...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta