System kaucyjny zbudują sprytni, a nie duzi, gracze
Pierwszy operator systemu kaucyjnego w Polsce do tej pory zajmował się głównie... odpadami, a nie napojami. Spółka nie chce ujawnić nawet, jakiej marki – oraz komu – sprzedaje swoje napitki.
System kaucyjny na razie zbudują w Polsce firmy zajmujące się… odpadami. Na rynku pojawiły się bowiem dwie spółki, które dopiero w ubiegłym roku wprowadziły na rynek śladowe ilości napojów – ot, tyle, by nazwać się wprowadzającym. I obie już rozdają karty. Jedna z nich, Zwrotka, błyskawicznie uzyskała licencję operatora w resorcie klimatu, druga – PolKa, jest na najlepszej drodze do tego. Tyle że jeszcze na początku 2023 r. spółki te w ogóle napojami nie handlowały.
Ster wymknął się z rąk
Paradoks polskiego systemu kaucyjnego polega na tym, że miały go tworzyć firmy sprzedające napoje, a zorganizują go jednak firmy działające na rynku gospodarki odpadami.
Zezwala na to ustawa o gospodarce opakowaniami i odpadami opakowaniowymi, która pozwala na działanie nieskończonej liczby operatorów na polskim rynku i nie wyznacza dolnego limitu ilości napojów, które musi sprzedać – czyli wprowadzić na rynek – spółka, by móc się nazwać wprowadzającym.
Dlatego nasz pierwszy, historyczny operator systemu kaucyjnego, firma Zwrotka, reprezentuje firmę Biosystem. Jak dużym graczem w branży napojowej jest spółka Biosystem, dokładnie nie wiadomo. Spółka świadczy usługi m.in. zagospodarowania elektroodpadów, ma nawet zakład...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta