Powyborcze trzęsienie ziemi
Dlaczego Emmanuel Macron rozwiązuje parlament? W ten sposób stawia Francuzów pod ścianą.
Niemcy, Austria, Włochy: wybory do Parlamentu Europejskiego przyniosły fatalne wyniki w wielu krajach Unii. Nigdzie jednak nie są one tak dramatyczne jak we Francji.
– Ugrupowania skrajnej prawicy, które w ostatnich latach blokowały tyle inicjatyw możliwych dzięki naszej Europie, uzyskały blisko 40 proc. oddanych głosów – powiedział w niedzielę wieczorem, zaraz po zamknięciu komisji wyborczych, prezydent Emmanuel Macron.
I faktycznie, samo Zjednoczenie Narodowe Marine Le Pen dostało 31,5 proc. głosów, do czego trzeba doliczyć 5,4 proc. innej populistycznej i nacjonalistycznej partii Reconquête (po polsku: rekonkwista), na której czele stoi siostrzenica Le Pen Marion Maréchal.
Przy takich wynikach ugrupowanie prezydenta, liberalne Renaissance, wypada nie tyle słabo, co wręcz dramatycznie. Z 14,7 proc. głosów nie uzyskuje nawet połowy tego, co największa siła opozycyjna kraju. – Jesteśmy gotowi do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta