Wyborcy są zmęczeni
Lud jest ponoć „ciemny”, a jednak odrzucił kampanię wyzywania się od ruskich agentów i niską frekwencją pokazał żółtą kartkę klasie politycznej – pisze publicysta.
Skłamałbym, gdybym powiedział, że nie mam lekkiej satysfakcji z tak mizernej frekwencji. Czuję niestosowność tego stwierdzenia, bo choć prawo wyborcze mam od niedawna, to biorę udział we wszystkich głosowaniach. Nie dlatego, że uważam to za „obywatelski obowiązek”, lecz z czystej pragmatyki: jeśli jestem pytany o zdanie, to korzystam z okazji, by zabrać stanowisko.
Nie dziwię się jednak, że w niedzielę do urn poszła tak niewielka część uprawnionych do głosowania wyborców (40,7 proc.). Jak można bowiem oczekiwać od obywateli, by poważnie potraktowali wybory,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta