Gruzińskie gangi napadają w Polsce coraz śmielej
Zuchwałe napaści i kradzieże na tzw. kolec, a z nich gigantyczne łupy. Zorganizowane grupy przestępcze coraz śmielsze.
Diamenty wartości 110 tys. euro skradzione w centrum Warszawy należały do belgijskiej firmy jubilerskiej. Sprawcy wpadli, łupu nie odzyskano – „Rz” poznała kulisy największego jak dotąd skoku w wykonaniu gruzińskiej szajki. Ta przestępczość jest coraz większym problemem.
24 lipca w centrum Warszawy (ul. Mokotowska) kierowca konwojent fordem focusem przewoził diamenty należące do CMR Diamonds NV, firmy jubilerskiej z Belgii. Stanął na chwilę, by wypłacić pieniądze – wtedy obserwujący przebili szpikulcem koło. – Po powrocie, korzystając z tego, że kierowca jest zajęty wymianą koła, a samochód jest otwarty, sprawcy ukradli czarną skórzaną torbę z diamentami i uciekli. Wszystko nagrało się na monitoringu – mówi nam prok. Piotr Skiba, rzecznik Prokuratury Okręgowej w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta