Co kryje budżet przygotowany na 2025 rok przez rząd Donalda Tuska
Dlaczego deficyt budżetu w 2025 roku ma być tak wielki? Czy skończy się to kryzysem finansów publicznych? Wyjaśniamy te i inne zagadki planów rządu na 2025 rok.
Dziura w budżecie państwa w przyszłym roku ma spuchnąć do rekordowych 289 mld zł – ogłosili premier Donald Tusk i minister finansów Andrzej Domański w środę. To aż o 105 mld zł, czyli 57 proc., więcej niż i tak już ogromny deficyt w tym roku.
W dużej mierze ma to być efekt „czyszczenia” finansów publicznych po tym, jak rząd PiS wyprowadzał sporą ich część do tzw. funduszy budżetowych. Ale, jak zauważają ekonomiści, nie tylko.
Źródła deficytu
– Sam przyrost deficytu rok do roku wynika głównie z decyzji, by to budżet państwa spłacił dług Polskiego Funduszu Rozwoju i Funduszu Przeciwdziałania Covid-19, zaciągnięty podczas pandemii – wyjaśnia Karol Pogorzelski, ekonomista Banku Pekao. Gdyby nie to, fundusze te musiałyby same emitować nowy dług na spłatę starego. Łącznie chodzi aż o 63 mld zł.
Do tego doliczyć jeszcze trzeba ok. 25 mld zł ubytków w dochodach podatkowych budżetu państwa z tytułu reformy finansów samorządów (co oznacza, że budżet zarobi mniej, za to JST dostaną więcej pieniędzy). A także – jak wynika z wyliczeń Pekao – ok. 19,5 mld zł na wzrost wydatków na obronność (z 4,2 proc. PKB do 4,7 proc. PKB razem z Funduszem Wsparcia Sił Zbrojnych)....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta