Po jednych trudnych negocjacjach, przed kolejnymi
W najbliższym czasie to parlamentarzyści będą decydowali o przyszłych dochodach samorządowych, jednak dyskusja nad systemem wspomagającym rozwój lokalny jest dopiero przed rządem i organizacjami samorządowymi.
Jeszcze do niedawna staliśmy nad przepaścią, a teraz zrobiliśmy duży krok wstecz ku normalności, aby były przejrzyste finanse samorządowe – tak Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku, skomentował ostateczny, rządowy projekt ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego.
Z samorządowych analiz wynika, że deficyt operacyjny zaplanowano w niespełna 900 miastach i gminach, a deficyt operacyjny netto (po odliczeniu bieżących spłat zobowiązań) jest przewidywany w 1562 gminach, w tym 49 miastach na prawach powiatu, 185 gminach miejskich i 477 miejsko-wiejskich. Dlatego tak ważne są zmiany zapewniające większe dochody lokalne.
Zmiany, które przeważyły
Rząd w zeszłym tygodniu przyjął projekt ustawy i wysłał do parlamentu. Jak sam stwierdził, rozwiązania w nim zawarte mają zapewnić stabilny system finansowania jednostek samorządu terytorialnego (JST), bowiem: „samorządy odpowiadają za świadczenie większości podstawowych usług publicznych dla mieszkańców”. Podstawowa zmiana to sposób obliczania dochodów z tytułu PIT i CIT. Podstawą nie będą podatki, a dochody mieszkańców i firm. Po reformie samorządy mają otrzymać o niespełna 25 mld zł więcej w przyszłym roku, niż gdyby jej nie było. Ma to być też o ponad 35 mld zł więcej, niż zaplanowano pieniędzy na ten rok. Jednak – na co zwrócił także uwagę prezydent Białegostoku – ważne dla kondycji,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta