Koniec ropy nie tak blisko
Jest jeszcze za wcześnie, aby mówić o zmierzchu ropy. Nawet jeśli spadnie popyt na surowiec w Europie czy USA, ubytek ten z nawiązką wypełnią Chiny i Indie. Transformacja jest potrzebna, ale musi być prowadzona w sposób bezpieczny. Trzeba też uwzględnić racje europejskiego przemysłu.
– Już w latach 70. mówiono o końcu ropy. Twierdzono wówczas, że surowca wystarczy na 50 lat. Minęło 50 lat i dziś znów możemy powiedzieć, że ropy wystarczy na niemal 50 lat, choć dziś jej zużycie jest kilkakrotnie wyższe niż pół wieku temu – mówił Leszek Wiwała, prezes Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego, podczas debaty „Zmierzch ropy – mrzonka czy realny scenariusz?” na Forum Ekonomicznym w Karpaczu.
– Obecnie wydaje się, że faktycznie nadchodzi zmierzch ropy, jednak jest to proces bardzo powolny. Konieczne jest oczywiście przejście do paliw niskoemisyjnych, alternatywnych. Coraz mniej surowca będziemy zużywali zwłaszcza w Europie czy Stanach Zjednoczonych. Ale Indie czy Chiny przez najbliższe dwie dekady zużyją go dużo więcej na cele transportowe, niż wyniesie redukcja w USA czy Europie – wskazywał Leszek Wiwała.
Cele a realia
Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej (KE), w mandacie dla nowej Komisji podtrzymała propozycję celu redukcji emisji gazów cieplarnianych o 90 proc. do 2040 r. W dokumentach...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta