Latynosi za mało kochają Harris
Trump nazwał ich gwałcicielami i złodziejami. A jednak co najmniej co trzeci hiszpańskojęzyczny Amerykanin chce głosować na miliardera.
Na dzień przed być może jedyną debatą telewizyjną, w jakiej Kamala Harris stanie naprzeciw Donalda Trumpa, niebo nad kandydatką demokratów było coraz bardziej zachmurzone. Pozytywna dynamika, jaką notowała po wycofaniu się pod koniec lipca Joe Bidena z walki o Biały Dom, wyraźnie opada. W opublikowanym w poniedziałek, tuż przed wtorkową debatą, sondażu Siena College dla „New York Timesa” Trump ma 48 proc. poparcia wobec 47 proc. dla Harris. Ankieta zawiera 3-proc. margines błędu, oznacza to de facto remis. Jednak z uwagi na rozkład głosów w kluczowych stanach to obecna wiceprezydent musi zdobyć wyraźną przewagę w sondażach, jeśli chce marzyć o objęciu w styczniu najwyższego urzędu w państwie.
Więcej: o ile elektorat Trumpa jest stabilny, o tyle ten Harris jest o wiele mniej pewny. A to dlatego, że demokratka pozostaje zasadniczo nieznana dla wielu wyborców. Wreszcie aż 61 proc. Amerykanów oczekuje „zmiany” od następcy Bidena. Harris, która przez minione cztery lata ściśle współpracowała z odchodzącym prezydentem, trudno...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta