Chopin, salon, blues i fabryka
„Chopin i jego Europa” bywa zaskakujący, ale nic nie jest na nim przypadkowe, co zdarza się na innych festiwalach.
Festiwali jest coraz więcej, a wiele z nich powstaje bez zbytniego wysiłku w programową koncepcję. Czasem artysta ma akurat wolne terminy i może przyjechać, czasem zagraniczny zespół jest w trasie, do której doda jeszcze Polskę. Bywa i tak, że dyrektor festiwalu (sam będący artystą) wystąpił na innej imprezie i teraz chce zrewanżować się zaproszeniem jej dyrektorowi (również artyście).
Na „Chopinie i jego Europie” takie rzeczy się nie zdarzają. No, może prawie. W tym roku dwa wieczory wypełniła koreańska KBS Symphony Orchester, dostępna w sierpniu. Przywiozła jednak m.in. II Symfonię Fina Jeana Sibeliusa (szef Koreańczyków Petari Inkinem jest Finem), kompozytora ważnego w muzyce przełomu XIX i XX wieku, a u nas rzadko grywanego, bo ogą się z nim zmierzyć tylko dobre orkiestry i tacyż dyrygenci.
Zapętlone motywy
Muzyki Sibeliusa było więcej, przede wszystkim precyzyjna i przykuwająca I symfonia w interpretacji Antonia Pappano i London Symphony Orchestra, ale ten zespół to w końcu czołówka światowa. W V Symfonii zaskoczyła...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta