Ukraina nie ma planu B
Wizyta Wołodymyra Zełenskiego w USA może zadecydować o przyszłości wojny. Eksperci w Kijowie mówią o kilku scenariuszach rozwoju sytuacji.
Wizyta Wołodymyra Zełenskiego w Stanach Zjednoczonych trwa od niedzieli. Ukraiński przywódca do Nowego Jorku udał się z zapowiadanym od miesięcy „planem zwycięstwa”.
Jego szczegóły w pierwszej kolejności pozna prezydent Joe Biden, ale też kandydaci w nadchodzących wyborach prezydenckich: Kamala Harris i Donald Trump.
Zełenski liczy na to, że państwa Zachodu dadzą Ukrainie takie gwarancje bezpieczeństwa, jakich udzielają swoim sojusznikom w ramach NATO. Plan Kijowa przewiduje też kontynuację ofensywy w rosyjskim obwodzie kurskim. Po to, by wzmocnić pozycję Ukrainy podczas ewentualnych negocjacji z Rosją.
Kolejny punkt dokumentu, do którego treści dotarł „The Times”, dotyczy dostaw nad Dniepr nowoczesnej zachodniej broni. W Kijowie oczekują też na potężne wsparcie finansowe ze strony Zachodu na rzecz odbudowy zniszczonej wojną gospodarki kraju. Z doniesień tych wynika, że Kijów liczy też na zgodę Waszyngtonu dotyczącą użycia zachodnich rakiet dalekiego zasięgu na terytorium...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta