Jesteśmy społeczeństwem niedoubezpieczonym
Nie chronimy życia i mienia tak dobrze, jak nasi sąsiedzi z UE. W ubezpieczeniach domów i mieszkań sytuacja wygląda trochę lepiej, bo dociera do nas świadomość ryzyka zmian klimatu – mówi Marcin Nedwidek, prezes zarządu Uniqa.
Południe Polski nawiedziła wielka powódź. I choć walka z żywiołem trwa, to najgorsze, miejmy nadzieję, już minęło. Oszacowaliście już skutki tego kataklizmu?
Te szacunki wciąż trwają, bo przede wszystkim skoncentrowaliśmy się na niesieniu pomocy poszkodowanym w wyniku powodzi i deszczów nawalnych. Od początku wysyłamy naszym klientom wiadomości sms z informacją o ochronie ubezpieczeniowej i dostępnych ścieżkach zgłaszania szkód. Udostępniliśmy specjalną infolinię dla tych osób oraz wzmocniliśmy zespoły szkodowe do obsługi tych zgłoszeń, w tym te na miejscu na najbardziej dotkniętych obszarach. Cała nasza branża stanęła w pełnej gotowości, by nieść pomoc swoim klientom i to są te momenty, kiedy rzeczywiście widać, że ubezpieczenia działają.
W tym kontekście pojawia się często temat niedoubezpieczenia czy też luki ubezpieczeniowej. Chodzi o sytuację, w której majątek jest niedostatecznie ubezpieczony, poniżej wartości. Dotyczy to też zdrowia i życia. To poważny problem?
Tak, bardzo poważny i cały czas aktualny. Z perspektywy makro jesteśmy społeczeństwem niedoubezpieczonym. Nie chronimy swojego życia i mienia tak dobrze, jak nasi sąsiedzi z krajów Unii Europejskiej. W ubezpieczeniach domów i mieszkań sytuacja wygląda lepiej, bo dociera do nas świadomość...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta