Ponad 16 mld dolarów w koreańskich kontraktach
Czołgi K2, armatohaubice K9, samoloty FA-50 i artyleria rakietowa K239 Chunmoo –mimo turbulencji politycznych w Seulu dostawy tego sprzętu mają być niezagrożone.
Wprowadzenie na kilka godzin stanu wojennego w Korei Południowej wstrząsnęło wiarygodnością tego kraju. W Polsce pojawiły się natychmiast pytania, czy umowy zbrojeniowe, które zawarliśmy w tym azjatyckim państwie, będą respektowane. Już kilkadziesiąt minut po wystąpieniu prezydenta Korei Południowej polscy wojskowi zaczęli sprawdzać, czy te kontrakty są zagrożone. Koreańczycy zapewniają, że nie.
– Monitorujemy sytuację polityczną w Korei Południowej. Jesteśmy w stałym kontakcie z naszym attaché w Seulu, a także jego koreańskim odpowiednikiem w Polsce. Otrzymaliśmy zapewnienie w imieniu MON Republiki Korei od wiceministra obrony Il Sunga, że nasza współpraca i realizacja kontraktów zbrojeniowych nie jest w żaden sposób zagrożona – poinformował z kolei wicepremier i minister obrony...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta