Biden – prezydent przegrany
46. przywódca USA przejdzie do historii jako ten, który wydał kraj na pastwę Donalda Trumpa. Z własnej winy.
Joe Biden słusznie wytykał swojemu poprzednikowi (a zarazem następcy), że jego kariera jest zbudowana na permanentnym kłamstwie. Ale w najważniejszej kwestii własnej prezydentury i on skłamał.
Gdy w 2020 r. zaangażował się w kampanię wyborczą przeciw Trumpowi, obiecywał, że jego prezydentura będzie tylko „mostem” między pokoleniami obrońców demokracji i nie potrwa dłużej niż jedną kadencję. Zadomowiony w Białym Domu, otoczony przez klakierów i kochającą żonę, doszedł jednak do wniosku, że tylko on może zatrzymać odzyskanie władzy przez Trumpa w 2024 r. Kłamstwo wyszło na jaw w czerwcu, gdy w czasie debaty telewizyjnej obu kandydatów do Białego Domu Ameryka odkryła, że 82-letni prezydent nie jest w stanie dokończyć zdania, a co dopiero jeszcze przez cztery lata rządzić najsilniejszym mocarstwem świata.
Nawet wówczas potrzeba było nacisku czołowych demokratów, na czele z Barackiem Obamą, aby Biden wreszcie wycofał się z wyborczej walki. Było już za późno na szukanie innego kandydata niż wiceprezydent Kamala Harris. Jako kobieta, i to kolorowa, wielu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta