Mordercze „podaj dalej”
Warunkiem ukarania osoby zlecającej zabójstwo za podżeganie do zabójstwa jest skuteczne nakłonienie kogoś właśnie do tego czynu, a nie jedynie do „rzucenia gorącego kartofla” kolejnej osobie.
Biznesmen zlecił dokonanie zabójstwa, jednak płatny zabójca przekazał zlecenie innemu mężczyźnie. Ten zaś następnej osobie, ta wybrała kolejnego wykonawcę, a on jeszcze innego. Żaden z nich nie ustalał z poprzednikiem, że zlecenie przekaże. Jak można ocenić to zdarzenie z punktu widzenia polskiego kodeksu karnego?
Sprawstwo vs. podżeganie
Do nietypowej sztafety między płatnymi zabójcami doszło kilka lat temu w Chinach. Mężczyźni okazali się przede wszystkim przedsiębiorcami – zamiast osobiście wykonać zlecenie, postanowili „zarobić, ale się nie narobić” i przekazywali mokrą robotę dalej.
Łańcuszek liczył w sumie sześciu sprawców. Ostatni niedoszły zabójca zrobił coś jeszcze bardziej zaskakującego, postanowiwszy przechytrzyć wszystkich. Spotkał się ze swoim celem w kawiarni i zaproponował, by wspólnie sfingowali jego śmierć. Ten jednak postanowił zgłosić sprawę na policję. Chiński sąd uznał wszystkich mężczyzn za winnych usiłowania zabójstwa. Ofiara przeżyła, zatem o skazaniu za zabójstwo mowy być nie może. Usiłowanie zabójstwa przypisane wszystkim bohaterom zdarzenia to równie kontrowersyjna kwalifikacja prawna. Zawarcie kontraktu między osobą,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta