Rozbroić polityczny ładunek
Co może się stać wieczorem 1 czerwca 2025 r., jeżeli nie będzie jednoznacznego rozstrzygnięcia wyborów na urząd Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej? Można sobie już teraz wyobrazić jakąś małą polską apokalipsę.
Obie liczące się w wyścigu prezydenckim strony grają o bardzo wysoką stawkę. Nie tylko „dla Polski”, ale głównie dla siebie, a jak wiadomo, bliższa ciału koszula. Należy liczyć się z tym, że jeżeli wygra kandydat obecnego obozu władzy, rozliczenia obecnej opozycji pójdą dalej i głębiej. Nie wiadomo, jak szybko wejdą w życie zapowiadane zmiany w sprawie rozdzielenia funkcji prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości. Druga strona ma zatem dużo do stracenia, zwłaszcza że nie będzie mogła liczyć na akty łaski prezydenta.
Przegrane przez opozycję wybory prezydenckie mogą też oznaczać kryzys przywództwa. Jeżeli przegra kandydat obecnego obozu władzy, to wrogość pomiędzy „małym” a „dużym pałacem” może na tyle utrudnić rządzenie, że koalicja, która już teraz ma wyraźne problemy, zapewne pójdzie w rozsypkę. Z kolei nowe wybory parlamentarne wygrałaby zapewne ta partia, która będzie miała lepszego koalicjanta.
Stawką jest nie tylko oddanie władzy, ale i ryzyko „ procesu norymberskiego”. Porównanie członków polskiego rządu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta